Świadkowie byli przerażeni widokiem. Gigantyczny głaz po stoczeniu się z góry zmiażdżył maskę przejeżdżającego samochodu. Do tego groźnego incydentu doszło w Osobowe auto spadło z wiaduktu na skrzyżowaniu ul. Przybyszewskiego z Niciarnianą w Łodzi - do wypadku doszło w poniedziałek, 19 czerwca. Na miejsce wysłano cztery zastępy straży pożarnej, natomiast kierujący pojazdem mężczyzna odmówił przyjęcia pomocy medycznej, prawdopodobnie z uwagi na niegroźne obrażenia ciała. Właścicielka Volkswagena zapowiedziała pozwanie serwisu. Do błędów w warsztatach samochodowych dochodzi na co dzień, z tego też powodu niektóre serwisy ubezpieczają się w zakresie OC: w razie spektakularnego błędu ubezpieczyciel płaci klientowi za samochód, który np. spadł z podnośnika. WPHUB. 21.11.2023 21:26. Samochód polityka płonął jak pochodnia. "Mogli zginąć niewinni ludzie". 1. Radny miejski z Pieńska (woj. dolnośląskie) Janusz Pawul zamieścił na swoim koncie na Facebooku szokujące nagranie, na którym widać, jak płonie jego samochód. Zdaniem mężczyzny pojazd został celowo przez kogoś podpalony. Do dramatycznego wypadku w Krakowie doszło w nocy z piątku na sobotę. Samochód osobowy marki renault bez przyczyny zjechał z mostu Dębnickiego i spadł na dach. Nie żyje czterech pasażerów. W pewnej chwili samochód spadł z lewarka i przygniótł mężczyznę. Na miejsce zadysponowano cztery zastępy strażaków, którzy wydostali mężczyznę spod samochodu i przekazali zespołowi ratownictwa medycznego. Poszkodowany został przewieziony do szpitala. To kolejny taki wypadek na Opolszczyźnie w ostatnich tygodniach na Opolszczyźnie. Jak wyjaśniają lescy policjanci, kierowca samochodu osobowego chcąc uniknąć zderzenia z samochodem ciężarowym, nagle odbił w bok, zjechał z drogi i spadł z ok. 20-mterowej skarpy. Autem jechało 5 osób. PRZECZYTAJ TEŻ: Samochodem na sanockich numerach rejestracyjnych podróżowało pięć osób. 48-latek z powiatu biłgorajskiego został przygnieciony przez samochód podczas jego naprawy. Na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Wczoraj w godzinach popołudniowych w powiecie biłgorajskim doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jak ustalili biłgorajscy policjanci, kiedy 48- latek zmieniał koło w samochodzie na terenie jego prywatnego garażu W wyniku tego samochód spadł z wysokiej skarpy - przekazał asp. szt. Szewczyk z KPP w Lubaniu. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: Niestety, jak potwierdził funkcjonariusz, 83-letnia kobieta zginęła na miejscu zdarzenia. 79-letni kierowca po wypadku został przewieziony do szpitala. Mały tłok podnośnika hydraulicznego ma powierzchnię 20 cm kwadratowych a duży 10 dm kwadratowych. Jaką siłą należy działać na mały tłok aby podnieść ruchem jednostajnym samochód o masie 1500 kg. Zadanie z fizyki, proszę o pomoc. Mały tłok podnośnika hydraulicznego ma powierzchnię 20 cm kwadratowych a duży 10 dm kwadratowych. vjSv9. Lód spadł na samochód z ciężarówki? To scenariusz aktualny głównie poza miastem zimą. Jak właściciel auta ma dochodzić swoich praw? Sprawdź. Zima często oznacza opady śniegu, a opady śniegu powodują, że na dachu ciężarówek i ich naczep zaczyna zalegać gruba warstwa lodu. Jazda z lodem na dachu jest jednak złamaniem przepisów - te wyraźnie mówią bowiem, że "pojazd ma być tak utrzymany, aby nie zagrażał bezpieczeństwu innych uczestników ruchu". Czy usunięcie zalegającego lodu jest możliwe przed jazdą? Raczej nie. Wymagałoby to użycia podnośnika, jakiś maszyn i posiadania przez kierowcę... uprawnień do pracy na wysokości. W efekcie prowadzący TIR-a ruszają w trasę i gdy wyjadą poza miasto oraz zwiększą prędkość, bryły zaczynają spadać z dachu ich pojazdu na drogę i poruszające się nią auta. Lód spadł z ciężarówki - to poważny problem! Lód spadający z dachu ciężarówki stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa jazdy. Pół biedy jeżeli warstwa jest cienka i powoduje jedynie zadrapania na karoserii oraz strach u kierowcy samochodu osobowego. Zdarza się jednak, że tafle są naprawdę grube. A w takim przypadku mogą spowodować nawet przecięcie czołowej szyby, poważne uszkodzenia ciała u pasażerów oraz doprowadzić do wypadku drogowego. Bryła lodu spadła na samochód. Jak dochodzić swoich praw? Sytuacja, w której bryła lodu spada na samochód i doprowadza do jego uszkodzenia sprawia, że poszkodowanemu kierowcy należy się odszkodowanie z OC sprawcy - zupełnie jak w przypadku kolizji. Problemem może być jego dochodzenie. Bo ciężarówkę, która spowodowała uszkodzenie należy zatrzymać (jechać za nią np. na stację benzynową lub zmusić do zatrzymania na poboczu), opisać sytuację jej kierowcy (bo mógł nawet nie wiedzieć o spadającym z dachu lodu) i poprosić go o spisanie stosownego oświadczenia. To stanie się podstawą do dochodzenia odszkodowania, ewentualnie pokrycia kosztu naprawy pojazdu. Lód spadający z ciężarówki. A gdy kierowca się nie przyzna? Jeżeli prowadzący ciężarówkę nie przyzna się do winy, zaczyna się problem - i to dość poważny tak naprawdę. Bo właściciel samochodu osobowego musi wezwać policję. I gdy nie będzie miał zamontowanej kamery rejestrującej jazdę, jego zeznania staną się słowem przeciwko słowu. A to sprawia, że funkcjonariuszom trudno może być rozstrzygnąć kwestię winy na miejscu - skierują prawdopodobnie wniosek do sądu o rozstrzygnięcie odpowiedzialności. Co może pomóc? W razie braku kamery rejestrującej głównie zeznania świadków - czyli np. innych kierowców lub przechodniów. Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Kodeks kierowcy. Zmiany 2022. Mandaty. Punkty karne. Znaki drogowe Kraków: Kara grzywny za śmierć pracownika w galerii handlowej Jak informuje PAP, wobec drugiego współwłaściciela spółki cywilnej prowadzone jest jeszcze postępowanie sądowe. Wyjaśnianiem przyczyn śmiertelnego wypadku zajmowali się inspektorzy pracy, którzy zarzucili obu przedsiębiorcom nieprzestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa oraz higieny pracy. Zobacz: Skandal w Galerii Krakowskiej. Ochrona okrutnie potraktowała bezdomną! Nie mogła skorzystać z toalety Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem, kiedy to dwaj pracownicy zajmowali się montowaniem na ścianie ważącego ponad 75 kg klimakonwektora. Mężczyźni znajdowali się cztery metry nad ziemią, kiedy to jeden z nich zbyt mocno wychylił się z podnośnika, przez co upadł na betonową podłogę, wraz z urządzeniem. - Mimo natychmiastowej akcji ratowniczej mężczyzna zmarł w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że montażysta przystąpił do pracy w stanie po spożyciu alkoholu - przekazała Państwowa Inspekcja Pracy w środowym komunikacie. Po wypadku inspektorzy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie prowadzili wielotygodniowe dochodzenie, w trakcie którego badali przyczyny zdarzenia. Specjaliści ustalili, że żaden z pracowników nie miał szelek ani linek bezpieczeństwa, które mogłyby uchronić ich przed upadkiem z wysokości. Nie istniały też instrukcje, które jasno wskazywałyby, w jaki sposób należy prowadzić roboty budowlane i prace w tym konkretnym obiekcie. Inspektorzy wykazali też, że pracodawca niewłaściwie ocenił ryzyko, jakie wystąpić może przy prowadzeniu takich prac. Ponadto pracownik nie był właściwie przygotowany do wykonywania prac montażowych, bo nie odbył odpowiednich szkoleń; jego praca nie była również właściwie nadzorowana. W związku z tymi ustaleniami inspektor skierował do sądu wniosku o ukaranie wspólników spółki. Sonda Wiesz, jak prawidłowo wykonać masaż serca? Wyrok w sprawie śmierci w pożarze strzelnicy 3/7 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępne Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 13 w Buszkowiczkach pod Przemyślem. Na jednej z posesji, gdzie znajduje się warsztat samochodowy, auto spadło z podnośnika na mężczyznę. Poszkodowany został wyciągnięty przez osoby, które go znalazły. Na miejscu zjawili się strażacy z PSP Przemyśl i OSP KSRG Bolestraszyce oraz pogotowie ratunkowe. Podjęto reanimację. Karetka zabrała mężczyznę do zdarzenia ustalają policjanci.